Nawyk czytania w Polsce, w tym na Warmii i Mazurach, nie jest zbyt powszechny. Patrząc na to historycznie – w naszym kraju czytelnictwo zawsze było ulubionym zajęciem elit. Być może dlatego dziś czytają ludzie, którzy dorastali w otoczeniu książek. Bo dziecko widząc czytających dorosłych również sięga po literaturę.
Dziś bardzo często zamiast sięgnąć po słownik czy atlas geograficzny sięgamy po smartfon lub używamy komputera. Czy biblioteki będą znikać z krajobrazu naszych miast? W wielu, tak jak to mam miejsce we Wrocławiu, sieć bibliotek jest optymalizowana – przekształcane są w centra kulturalno-biblioteczne. Można w nich spotkać się z autorami książek, poczytać, ale też pograć gry planszowe, które przezywają swój renesans.
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie jest otwarta na propozycje użytkowników. Można zgłaszać w niej swoje pomysły, a jak mówi Andrzej Marcinkiewicz, dyrektor tej placówki – bibliotekarze z przyjemnością przyjmą każdego, kto będzie chciał w jej murach podzielić się z innymi swoją pasją.